"Wynik bardzo zadowalający. 15 bramek - nie pamiętam kiedy straciliśmy tak mało obojętnie z jakim przeciwnikiem. Zdobyliśmy 23, a powinno być jeszcze więcej. Potencjał jest, i możliwości też. To był mecz powrotów, debiutów, starych-nowych, nowych-starych. Emocjonujące były chwile prezentacji dotyczące przede wszystkim Karola (Bieleckiego - przyp. red), czy Grześka (Tkaczyka) zwłaszcza, że to chłopak z Warszawy. Dzięki dla publiczności. Przy takim wsparciu super się gra" - stwierdził szkoleniowiec "Biało-czerwonych". "Mieliśmy wiele fajnych sytuacji w tym meczu. W obronie każdy dobrze pracował. No i oczywiście prawie bezbłędny Sławek Szmal. Jeśli chodzi o kontratak, czy organizację szybkiego środka - tu jeszcze trochę nam brakuje. W pierwszej połowie piłka czasami nie była należycie dograna, nie dochodziła, bądź nam wypadała. Myślę, że to nie brało się z nerwowości, tylko z tego, że graliśmy właściwie po trzech treningach, z marszu, więc wynik przyjmujemy z dużą satysfakcją" - dodał Wenta. "Gra się tak jak przeciwnik pozwala. Chyba dzisiaj na dużo nie pozwoliliśmy. Obawialiśmy się trochę Serhija Burki na lewym rozegraniu, leworęcznego zawodnika, o którym się dużo ostatnio mówi, ale zagraliśmy bardzo dobrze obroną wyprzedzającą. Trochę to na początku nie funkcjonowało, ale ogólnie efekt jest zadowalający" - zakończył selekcjoner.