Szkoleniowiec "biało-czerwonych" daleki jest od hurraoptymizmu i zachowuje rozsądek potrzebny przed wtorkowym ćwierćfinałowym starciem z Rosją. "Nie możemy zacząć bujać w obłokach. W dniu ćwierćfinału trzeba o wszystkim zapomnieć i zacząć się bić!" - podkreślił Bogdan Wenta. Nastroje wśród polskich szczypiornistów, ale trudno żeby było inaczej, gdy w pokonanym polu wyraźnie zostawia się czwartą ekipę poprzedniego mundialu (Tunezję 40:31 - przyp. red.) oraz wicemistrzów Europy (Słowenię 38:27 - przyp. red.). "Jakbyśmy grali cały czas na maksa, to mogłoby się skończyć i wyżej, nawet i piętnastoma" - podsumował Mariusz Jurasik. "Wyciągnęliśmy wnioski z błędów, które wtedy popełniliśmy. Inaczej spędziliśmy ten wolny dzień" - wyjaśnia z kolei receptę sukcesu Damian Wleklak. Zawodnicy przyznali również, że sporo wigoru dodaje im wspaniały doping polskich kibiców. "Tu czujemy się bardzo dobrze, jak w domu. Jest sporo kibiców z Polski, gra się bardzo dobrze, gramy jak u siebie! - dodał Grzegorz Tkaczyk, kapitan "biało-czerwonych".