"Planujemy nawiązać do pięknych, obfitujących w sukcesy tradycji piłki ręcznej w Gdańsku, co nie znaczy, że będziemy działać na wariackich papierach. Nie jesteśmy finansowym krezusem. Wspólnie z miastem chcemy stworzyć zespół o trwałych podstawach, a nie na glinianych nogach" - dodał Waszkiewicz. Przygotowania do nowego sezonu, który wystartuje w połowie lipca, drużyna ma rozpocząć 1 sierpnia. "W planie nie mamy zgrupowania, tylko udział w trzech turniejach, dwóch w Wągrowcu i jednym w Kościerzynie. Musimy zgrać ten zespół, bo po awansie do I ligi pozostała tylko połowa zawodników" - przyznał były reprezentant Polski. Liderem drużyny powinien być prawie 33-letni rozgrywający Marcin Siódmiak (brat reprezentacyjnego kołowego Artura), który był mistrzem Polski w barwach Wybrzeża Gdańsk. Być może na parkiecie pojawi się także 35-letni były reprezentant Polski, działacz i trener Spójni Damian Wleklak. "To będą jedyni starsi zawodnicy. Drużynę chcemy oprzeć na młodych szczypiornistach, których cały czas kontraktujemy. Nie złożę deklaracji, że w debiutanckim sezonie będziemy chcieli awansować do PGNiG Superligi, ale jeśli stworzy się taka szansa, na pewno postaramy się z niej skorzystać" - powiedział 54-letni szkoleniowiec. Sporo kontrowersji w Gdańsku wzbudza nazwa drużyny - Spójnia i Wybrzeże były to bowiem kluby rywalizujące ze sobą przez wiele lat na krajowej arenie, które w sumie dały Gdańskowi 13 tytułów mistrza Polski (9 Wybrzeże), 13 srebrnych (Wybrzeże 10) oraz 4 brązowe medale (Wybrzeże 3). "Dla mnie nazwa tego zespołu jest sprawą absolutnie drugorzędną. Najważniejsze jest, żeby piłka ręczna odzyskała należny jej w Gdańsku prestiż. Możemy sobie siedzieć przy piwku i opowiadać, jak to kiedyś fajnie się grało, ale co z tego, kiedy do tej pory mogliśmy tylko wspominać" - podsumował Daniel Waszkiewicz, który od 2004 roku jest asystentem trenera reprezentacji Polski Bogdana Wenty. Jest współautorem sukcesów Polaków w mistrzostwach świata - srebrny medal w 2007 i brązowy dwa lata później.