Polski piłkarz w wyniku brutalnego faulu Axla Witsela doznał dwukrotnego, otwartego, złamania nogi i przeszedł trzy operacje. Wczoraj Marcin Wasilewski spotkał się ze swoim doradcą prawnym oraz prawnikami klubu Anderlecht. Zdecydowano o rozpoczęciu procedury w sądzie - przed trybunałem ds. cywilnych. Podjęto taką decyzję, bo jak twierdzą władze klubu - dalsza kariera polskiego obrońcy stoi pod znakiem zapytania i wszystko zależy od przebiegu rehabilitacji. - Rozważaliśmy wszystkie kwestie związane z ewentualnym pozwem sądowym o odszkodowanie dla Marcina Wasilewskiego. To było dopiero pierwsze spotkanie w tej sprawie i żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Daliśmy sobie trochę czasu, by jeszcze raz przeanalizować wszystkie "za i przeciw" - poinformowała z kolei PAP reprezentująca polskiego piłkarza mecenas Agata Wantuch. Polak, który kilka dni temu zaczął chodzić o kulach, we wtorek po raz pierwszy pojawił się w siedzibie klubu i spotkał z kolegami z zespołu. - Z każdym dniem Marcin czuje się lepiej. Powoli zaczyna chodzić o kulach i stąpać także na prawą nogę. Oprócz spotkania z prawnikami, poszedł do szatni, gdzie został gorąco powitany przez kolegów z drużyny - powiedziała Agata Wantuch. "Wizyta w klubie to pierwsze "światełko w tunelu" od kilku tygodni. Po rozmowie z kolegami w końcu mogłem się przez moment uśmiechnąć. Ich wsparcie, podobnie jak trenerów czy całego klubowego personelu, wiele dla mnie znaczy" - powiedział Wasilewski, cytowany na stronie internetowej Anderlechtu. "Wszyscy dodawali mi otuchy. Wiem, że dla tych ludzi warto się starać i wrócić z powrotem na boisko i do dawnej formy. Będę się starał, ale wiem też, że daleka droga przede mną" - przyznał reprezentant Polski, który wkrótce ma rozpocząć żmudny proces rehabilitacji. Na razie nie dojdzie do jego spotkania z Witselem. "Nie jestem jeszcze na to gotowy. Nie chcę wracać do tego, co zdarzyło się wtedy na boisku" - argumentował Wasilewski. - Z pewnością nie jest mu łatwo i nikt nie będzie go namawiał, by spotkał się ze sprawcą swojego nieszczęścia. Jeśli do takiej rozmowy dojdzie, będzie to jego suwerenna decyzja - oceniła prawniczka reprezentująca polskiego piłkarza. Czytaj także: Wasilewski: Z bólu gryzłem poduszkę Udana operacja Wasilewskiego