"Wandżi" na swoim koncie ma sześć mistrzowskich tytułów wywalczonych z Odrą Głoską Księginice oraz trzy z Bogorią. W drużynowych mistrzostwach Polski 2010/2011 grodziszczanie zdobyli srebrny medal, przegrywając w finale z Olimpią-Unią Grudziądz 2:3 i 0:3. "Gratuluję drużynie z Grudziądza i już czekam na rewanż za rok. Jeśli wszyscy nasi zawodnicy będą zdrowi, to nie widzę przeszkód, by tytuł wrócił z powrotem do Grodziska Mazowieckiego" - powiedział tuż po drugim meczu finału Wang Zeng Yi. Triumf beniaminka przypieczętował 20-letni Mateusz Gołębiowski. "Tak piękne chwile zdarzają się bardzo rzadko. Po ostatniej akcji w naszym obozie wybuchł wielki szał radości" - skomentował "Gołąb". "To drugie złoto w historii klubu, ostatnie zdobyliśmy aż dziesięć lat temu. Kluczem do sukcesu było zwycięstwo Bartosza Sucha nad Wangiem. W trakcie meczu przeżywaliśmy niesamowite emocje, musieliśmy studzić nasze gorące głowy" - dodał dumny i szczęśliwy Piotr Szafranek, opiekun grudziądzan. Po trzech złotych medalach i niepodzielnej dominacji w kraju podopieczni trenera Tomasza Redzimskiego tym razem musieli zadowolić się w Superlidze drugim miejscem. "Doszliśmy do pewnego etapu w historii klubu, a finałowa porażka była konsekwencją wewnętrznych problemów, z którymi zmagaliśmy się przez ostatnie miesiące. W przyszłym sezonie drużynę wzmocni zagraniczny zawodnik, który powinien dodać nam impulsu i nowej energii do pracy" - podsumował szkoleniowiec podwarszawskiej ekipy. Grodziska Bogoria przez ostatnich pięć lat za każdym razem rywalizowała w finale drużynowych mistrzostw Polski, zdobywając trzy złote i dwa srebrne medale. Dla Olimpii-Unii to drugie złoto w krajowych rozgrywkach (poprzednie wywalczyli w 2001 roku).