Lato wymienił sporą, jego zdaniem, listę sukcesów władz związku. Zaliczył do nich m.in. rozbudowanie biura prawnego i prasowego, powołanie reprezentacji do lat 23 oraz dobrą współpracę z Ministerstwem Sportu. Prezes PZPN pochwalił się również kilkoma sukcesami finansowymi. Sześcioletni kontrakt z firmą Nike, która będzie sponsorem technicznym wszystkich drużyn narodowych, ma przynieść co najmniej 30 mln złotych netto zysku, a umowa z firmą marketingową Sportfive zapewni do 2010 roku, co najmniej 60 mln euro. - Po zwycięskim zakończeniu sporu z Izbą Skarbową do kasy związku wrócić mają również pieniądze za nadpłatę podatku VAT od sprzedaży praw telewizyjnych - dodał Lato. Prezes PZPN poinformował, że w najbliższych dniach zostanie podpisana umowa sponsorska z firmą bukmacherską Unibet, która przez najbliższe dwa sezony będzie sponsorem rozgrywek 1. ligi. Delegaci mają zapoznać się ze sprawozdaniem finansowym związku za 2008 rok. Jednak najwięcej emocji wzbudzi zapewne projekt ustawy abolicyjnej, który zakłada zaprzestanie karania klubów za czyny korupcyjne z przeszłości. Przygotowano dwa projekty uchwały. Różnią się stanowiskiem w sprawach Widzewa Łódź i Jagiellonii Białystok, które zostały ukarane za udział w tzw. aferze korupcyjnej, ale kar jeszcze nie wykonano. W obu przypadkach trwa procedura odwoławcza; decyzję ma w najbliższym czasie podjąć Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu przy PKOl. Prezes Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej Kazimierz Greń, któremu w marcu prokuratura postawiła zarzuty karne, zadeklarował podczas zjazdu PZPN w Warszawie, że w poniedziałek złoży pisemny wniosek o zawieszenie w prawach członka zarządu PZPN. W marcu Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie postawiła Greniowi zarzuty dotyczące "występków związanych z wiarygodnością dokumentów jak i przywłaszczenia mienia". Grozi mu za to do pięciu lat więzienia. Greń oświadczył, że nie otrzymał zarzutów na piśmie, a prokuratura nie odpowiedziała na zapytanie władz PZPN, czy zarzuty uniemożliwiają mu wykonywanie obowiązków członka zarządu związku. - Mimo to, dla dobra polskiego futbolu i prezesa Grzegorza Laty, zdecydowałem, że w poniedziałek złożę pisemny wniosek o zawieszenie mnie w prawach członka zarządu do czasu wyjaśnienia sprawy - zadeklarował Greń z trybuny zjazdowej, podkreślając, że "nigdy nie był przywiązany do stołka". Zarzuty, jakie postawiono Greniowi dotyczą nierozliczonej faktury na 8,5 tys. złotych. - Za tą kwotę zorganizowano spotkanie działaczy Podkarpackiego ZPN, a błąd polegał na tym, że rachunek podpisała księgowa i wiceprezes, a nie ja. Pieniądze do związkowej kasy już zostały oddane, a PZPN nie rości wobec mnie żadnych żądań - wyjaśnił. - Byłem na kolanach dobity przez wielu ludzi i media, ale teraz wstałem. Będę walczył o swoje dobre imię - zakończył Kazimierz Greń. Wcześniej Wojciech Bochnak z Dolnośląskiego ZPN złożył wniosek o dodanie do porządku obrad punktu dotyczącego zawieszenia Grenia w prawach członka zarządu związku. Po deklaracji Grenia wycofał go. Dziewięćdziesiąt dwa miliony złotych wyniosły przychody PZPN w 2008 roku - wynika ze sprawozdania finansowego przedstawionego delegatom na Walne Zgromadzenie. W porównaniu z rokiem 2007 przychody wzrosły o 36 mln zł. 40 mln to przychód związany z udziałem reprezentacji Polski w mistrzostwach Europy. Jak wyliczył delegat GKS Bełchatów Maciej Szwajca, gdyby nie wszelkie zyski z Euro-2008, to przychody PZPN w ciągu roku zmniejszyłyby się o 15 mln złotych. - Trzeba jednak zwrócić uwagę, że udział w turnieju finałowym mistrzostw Europy to nie tylko zyski, ale i wielkie nakłady. Przygotowania reprezentacji do występu w Euro-2008 pochłonęły kilkanaście milionów złotych, do tego doszły wysokie premie za awans - wyjaśnił sekretarz generalny PZPN Zdzisław Kręcina. W głosowaniu przyjęto sprawozdanie finansowe za 2008 rok. Za uchwałą głosowało 40 delegatów, a po jedenastu wstrzymało się od głosu i było przeciwnych.