<a href="http://sport.interia.pl/news/wisla-gromi-lks-i-lideruje,1308268">ZOBACZ, JAK WISŁA ROZBIŁA ŁKS!</a> Choć Wahan dwoił się i troił, jego ekipa nie uniknęła pogromu w starciu z mistrzem Polski z Krakowa (0:4). - Wisła wygra wyścig o mistrzostwo - nie ma wątpliwości Geworgyan. Dlaczego? - Jest najlepiej ułożonym taktyczni zespołem, gra szybko i ma Pawła Brożka, który według mnie jest najlepszym polskim piłkarzem. Geworgyan zagroził bramce Wisły jeszcze przy stanie 0:0, gdy z rzutu wolnego celował pod poprzeczkę. - Mariusz Pawełek wyszedł na piąty metr, chciałem mu zmieścić piłkę w długi róg, więc strzeliłem, a nie podawałem. Bramkarz Wisły w porę zdążył się cofnąć i wybić na róg - opowiada Wahan. - Wisła obnażyła wszystkie nasze braki. ŁKS jest pewny ligowego bytu. Degradacja mu nie grozi. - Zapewniliśmy sobie już utrzymanie, ale ten mecz pokazał, że nie stać nas na to, aby pójść z Wisłą na wymianę ciosów. Straciliśmy cztery gole, a mogło ich paść nawet siedem - kręcił głową Wahan. MiBi, Łódź