Jak poinformowała platforma "insidethegames" chodzi o zawodników, których nie złapano bezpośrednio na dopingu, ale podejrzewa się ich o manipulację próbkami. Zakłada się zatem, że wszyscy przyjmowali niedozwolone środki między kwietniem 2012 roku a wrześniem 2015. Zasugerowano, że wśród nich może być wielu sportowców, którzy szykują się do startu w igrzyskach w Pjongczangu (9-25 lutego). Międzynarodowy Komitet Olimpijski już wcześniej zawiesił Rosjan, ale zostawił pewną furtkę. Ci, przy których nie ma podejrzeń, będą mogli wystąpić pod neutralną flagą. W trakcie spotkania poinformowano również, że ministerstwo sportu w Rosji przez lata nakazywało laboratorium w Moskwie, aby nie przekazywało WADA podejrzanych próbek. W sumie w moskiewskiej bazie danych ma być ok. 10 tys. nazwisk. Dotychczas Komisja Dyscyplinarna MKOl zdyskwalifikowała dożywotnio ponad 30 rosyjskich sportowców. Nie będą oni mogli już wystąpić w igrzyskach. W mityngu w Lozannie uczestniczyli przedstawiciele międzynarodowych federacji. Wszystkie przekazane informacje dają obraz tego, jak funkcjonował cały mechanizm dopingu w Rosji. Przekazano nie tylko nazwiska, ale także listę substancji, opinie ekspertów.