Nowy system ma pozwolić opracować na podstawie próbek moczu profil danego sportowca, dzięki czemu przy kolejnych badaniach będzie można zauważyć wszelkie zmiany i wykryć stosowanie sterydów. Szef WADA John Fahey podkreślił, że będzie to uzupełnienie paszportu biologicznego, do tworzenia którego stosuje się krew zawodników. Jak dodał, nad metodami na początku pracowano równolegle, ale w pewnym momencie ta z użyciem moczu "została w tyle". Drugi ze sposobów wprowadzono w 2008 roku. Używany jest przy badaniu przedstawicieli ponad 30 dyscyplin i przyczynił się m.in. do wykazania, że wielu kolarzy stosowało EPO. WADA opracowała również aplikację, dzięki której sportowcy przy użyciu telefonu komórkowego będą mogli zgłaszać miejsce swojego pobytu przedstawicielom kontroli antydopingowej przeprowadzanej poza zawodami. Sposób ten ma być dostępny od grudnia.