Sportowy menedżer Sparty Jozef Chovanec, czyli tak naprawdę osoba zarządzająca składem drużyny, zapewnił że przedstawiciele mistrza Czech oglądali tak Lecha Poznań, jak i Inter Baku - czyli obu potencjalnych rywali Sparty. - W przypadku Lecha mamy do czynienia ze spora wymiennością pozycji w ataku, to zaleta tej drużyny. Oczekujemy więc otwartej walki - mówił Chovanec. Sparta ma już za sobą nie tylko dwa spotkania w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, ale i dwa kolejne w lidze. Trener Lecha Jacek Zieliński uważa, że to atut rywali. Chovanec: - Rozumiem go, ale z tego powodu mieliśmy też kontuzje - mówi menedżer Sparty. Można się też spodziewać, że od początku wystąpi Bony Wilfried - pochodzący z Wybrzeża Kości Słoniowej najlepszy strzelec prażan wieczorem już normalnie trenował. - Decyzje podejmie lekarz - asekurował się Chovanec. W Pradze jest za to głośno o incydencie z meczu z 1.FC Slovacko w Gambrinus Lidze. Znakomity obrońca Tomas Rzepka biegł bowiem kilkanaście metrów za rywalem po to, by go... opluć. Sprawą ma się zająć wydział dyscypliny, ale niesmak pozostał. - Nie naruszyło to atmosfery w drużynie, skupiamy się na jutrzejszym meczu - zapewniał Chovanec. Sionko ma niewielka wiedzę o polskim futbolu, o Lechu nie wie prawie nic. - Grałem w barwach Austrii Wiedeń przeciwko Legii, trochę go poznałem. Lecha jednak nie znam, ale szanse oceniam 50 na 50 - twierdzi. - W Czechach jest taka sytuacja, że mało się pokazuje polską piłkę w telewizji. Można jednak o niej powiedzieć tyle, że jest pełna poświęcenia i waleczność. W sumie chyba dość podobna do naszej - dodaje sionko. W Czechach panuje spora psychoza dotycząca polskich kibiców. Wiele osób pamięta zeszłoroczny najazd sympatyków futbolu z naszego kraju przy okazji meczu Czechy - Polska, zresztą na tym samym stadionie. Polaków dotarło wówczas nad Wełtawę cztery tysiące, ale nie wszyscy zachowywali się tak, jak trzeba. We wtorek poznaniaków dopingować będzie ok 2,5 tys. kibiców. Lech dostał ponad 2300 biletów i te rozeszły się błyskawicznie. Można się jednak spodziewać, że część kibiców - mimo apeli stowarzyszenia Wiara Lecha by tego nie robić - przyjdzie do Pragi z myślą, że wejściówkę uda się nabyć na miejscu. Czeska policja zapowiedziała już drobiazgowe kontrole od samej granicy kraju i dość restrykcyjne traktowanie Polaków w samej Pradze. Lechici od kilku lat mają jednak bardzo dobrą opinie podczas zagranicznych wojaży - w stolicy Czech powinni więc zachowywać się spokojnie. - Mnie nie pytajcie o bezpieczeństwo i zachowanie kibiców. Od tego są inne służby. Ja tylko liczę na sportowa atmosferę - mówił Chovanec. Rzecznik prasowy Sparty dodał zaś: - Oczekujemy ok. 15-16 tysięcy widzów na samym stadionie. Polaków będzie więc znacznie mniej. Warunki powinny być spartańskie - stwierdził. Spartańskie, czyli że powinno być słychać głównie kibiców mistrza Czech. Można w to jednak wątpić, zwłaszcza że na ostatnim meczu ligowym Sparty atmosfera na trybunach była mocno piknikowa. Kibice trzymali się nas w trudnych chwilach, wierzę, że i jutro będzie podobnie - dodał Libor Sionko. Andrzej Grupa z Pragi Przekonaj się kto z kim i o której walczy o Ligę Mistrzów INTERIA.PL zaprasza na internetową relację LIVE z meczu Sparta - Lech!