- Dziś, na 160 dni przed inauguracją tego wielkiego wydarzenia, zaprezentowaliśmy tylko część strojów i wyposażenia narodowej ekipy. Pełny pokaz planujemy pod koniec czerwca" - poinformował dyrektor marketingu PKOl Ireneusz Kutyła. W piątek, w Centrum Olimpijskim im. Jana Pawła II w Warszawie, kilkudziesięciu fotoreporterów uwijało się jak w ukropie. - To był nasz dzień, mieliśmy co robić - powiedział jeden z nich Adam Nurkiewicz. Zdobywca wielu nagród, m.in. głównej w Konkursie Polskiej Fotografii Prasowej w 2005 roku, był pod wrażeniem prezentacji. - Bardzo mi się podobają te stroje. Świetny pomysł z nawiązaniem do przedwojennej epoki, w osiemdziesiątą rocznicę igrzysk w Amsterdamie. Nie jestem odosobniony w swej ocenie, rozmawiałem z fotoreporterami "od mody" i mają podobne odczucia - dodał Nurkiewicz. Warunki atmosferyczne, które będą panowały w sierpniu w Pekinie (temperatura ponad 30 stopni, wilgotność 98-99 procent) sprawiły, że trzeba było dostosować do nich również i ubiory. Mówił o tym w rozmowie z PAP Ireneusz Kutyła. - Odeszliśmy od standardowych strojów, typu garnitury damskie, kapelusze, krawaty. Dla kobiet wiodącą tkaniną został jedwab, a dla mężczyzn specjalny rodzaj materiału. Ubiory są swobodne, luźne. Olimpijską reprezentację wyposażą cztery firmy: Zakłady Odzieżowe Bytom SA, Gino Rossi, Regent Manufacturing i Jedwab Polski Milanówek, a w kosztach partycypuje PKOl - powiedział dyrektor marketingu. W piątek przedstawiono trzy zestawy ubrań, na różne okazje. Na ślubowaniu kobiety zaprezentują się w sukienkach ecru zakończonych eleganckim kołnierzykiem. Na to założą czerwone z delikatnej wełny sweterki. Natomiast mężczyźni do spodni ecru przywdzieją granatowe marynarki. 7 sierpnia, podczas wciągania na maszt polskiej flagi w wiosce olimpijskiej w Pekinie, Polacy ubiorą się w lekkie, granatowe koszulki polo oraz cienkie, beżowe spodnie. Najbardziej elegancko sportowcy pokażą się 8 sierpnia o godz. 20 czasu miejscowego podczas defilady na stadionie olimpijskim. Do czerwonych, przewiewnych sukienek z jedwabiu, dodatkiem będzie w podobnym kolorze i z tego samego materiału szal. Męskie granatowe marynarki uzupełnione będą spodniami ecru. Skórzane buty będą z otworami ułatwiającymi stopom oddychanie. - Tak zaprezentują się sportowcy podczas oficjalnych uroczystości. Oprócz tego dostaną jeszcze ubiory, w których będą chodzili na co dzień w wiosce olimpijskiej i oczywiście startowe. Przed zatwierdzeniem strojów konsultowaliśmy wybór z zawodnikami; obejrzeli je i byli zachwyceni - zdradził w rozmowie z PAP prezes PKOl Piotr Nurowski. W piątek odbyła się jeszcze jedna ważna uroczystość - podpisanie umowy między PKOl a marką Tyskie na trzy najbliższe igrzyska - w Pekinie, Vancouver (2010 - zimowe) i Londynie (2012). Jak podkreślił Piotr Nurowski, tak długofalowa współpraca stwarza większe możliwości w przygotowaniach do tych imprez. - Jesteśmy z polskim sportem nie od dziś lecz już od 1996 roku, od igrzysk w Atlancie. Mamy satysfakcję, że przykładamy cegiełkę do tej dziedziny, do sukcesów naszych zawodników. Oby inni zrozumieli i docenili rolę sponsoringu w sporcie - powiedział Paweł Sudoł, który złożył podpis obok prezesa PKOl. Tyskie będzie wspierać również wioślarską czwórkę podwójną. Od mistrzostw świata w 2005 roku nie przegrali jeszcze na arenie międzynarodowej. W dwóch kolejnych czempionatach stawali na najwyższym stopniu podium. Marek Kolbowicz, Adam Korol, Michał Jeliński i Konrad Wasielewski w 2006 roku zostali uznani przez Międzynarodową Federację Wioślarską (FISA) najlepszą męską osadą świata. Ich wyniki zostały dostrzeżone przez markę Tyskie, która została partnerem tej osady. Jest to druga firma, która podpisała w ostatnim czasie umowę sponsorską z polskimi wioślarzami.