Bohaterką spotkania została Cappie Pondexter. 24-letnia koszykarka, która zaledwie drugi sezon występuje na zawodowych parkietach zdobyła 26 punktów, w tym dwa decydujące o zwycięstwie zespołu. Kiedy do końca meczu zostały niespełna 22 sekundy Pondexter minęła zwodem na szóstym metrze znaną ze świetnej gry w obronie Deannę Nolan, wpadła pod kosz i rzutem o tablicę ponad rękami próbującej ją zatrzymać Kary Braxton ustaliła wynik spotkania na 77:76 dla Mercury. Trzeci mistrzowski tytuł dla Shock od 2003 roku mogła ostatniej nocy zdobyć jeszcze Shannon Johnson, ale chybiła z czterech metrów równo z końcową syreną. Oprócz Pondexter największy udział w zwycięstwie gospodyń miały Diana Taurasi (20 punktów, 6 zbiórek) i Kelly Miller (13 punktów, 4 zbiórki, 4 asysty). Po przeciwnej stronie parkietu najlepsze były rezerwowa Plenette Pierson - 23 punkty i Nolan, która do 17 punktów dołożyła 8 zbiórek, 5 asyst i 3 bloki. Piąte, decydujące o losach mistrzowskiego tytułu spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę w Detroit. - Nie spodziewam się po nich niczego innego, tylko jeszcze bardziej agresywnej gry. To będzie kolejna wielka bitwa, ale tak właśnie musi być - zapowiada zawodniczka Mercury Penny Taylor.