Teraz Cueto po nieudanych zagraniach może rzucić wiązkę siarczystych przekleństw w języku polskim. Szkoda tylko, że musi to robić dość często. W czwartek bowiem zagrał 20 minut przeciw Spartakowi Moskwa i niczym się nie wyróżnił. Na dodatek nasłuchał się gorzkich słów od trenera Franciszka Smudy. W Poznaniu mówi się, że Peruwiańczyk ma problem z przystosowaniem się do poważnej, seniorskiej piłki. Może właśnie dlatego, trochę na zachętę, został ponownie zgłoszony do Pucharu UEFA. Jednak żeby myśleć o regularnych występach w ekipie "Kolejorza" musi wreszcie zacząć robić postępy. I to te piłkarskie.