- Nie ukrywam, że spotykamy się w gorących chwilach dla naszej Korony i w sporej mierze dla naszego miasta - powiedział na wstępie prezes Janusz Koza. - Jak państwo wiedzą przygotowywaliśmy klub do procesu prywatyzacji. Wczoraj upłynął termin składania ewentualnych ofert, okazało się jednak, że żadna oferta do nas nie wpłynęła. Brak zainteresowania naszym klubem podyktowany był w dużym stopniu wynikiem sportowym. Chciałbym jednoznacznie podkreślić, że w tej sytuacji miasto na pewno nie zostawi Korony Kielce i podejmiemy takie działania, które pozwolą nam na dalsze występy naszego zespołu w ekstraklasie. Nie ukrywam, że wyniki sportowe, które mam nadzieję Korona będzie osiągać pozwolą na to, aby o procesie prywatyzacyjnym myśleć również w przyszłości - deklarował Koza. Zbliżający się wielkimi krokami sezon 2011/12 przyniesie zatem w seniorskim zespole Korony spore zmiany. - Chcemy przebudować drużynę - zdradza prezes Tomasz Chojnowski. - Mamy zamiar odmłodzić Koronę, dać szansę wychowankom i zawodnikom z Kielc. W tym tygodniu w klubie zjawią się piłkarze, którzy mają z nami ważne kontrakty, a ostatnio występowali na zasadach wypożyczenia w innych klubach. Trener Ojrzyński będzie miał za zadanie się im przyjrzeć i mam nadzieję, że kilku tych zawodników będzie grało w pierwszym składzie Korony - mówił Chojnowski. W związku z tym naturalne wydaje się odejście z Kielc kilku piłkarzy, którzy reprezentowali barwy Korony w ubiegłym sezonie. - Chcemy znaleźć nowe kluby i rozwiązać kontrakty z zawodnikami, którzy są dla nas największym obciążeniem finansowym. Takie działania nie mają jednak oznaczać, że klub będzie słabszy kadrowo. Liczymy, że młodsi piłkarze, nie mający jeszcze zbyt wielu występów w ekstraklasie, będą mocno rywalizować o miejsce w składzie - nie ukrywał prezes żółto-czerwonych. Dość znacznemu uszczupleniu ulegnie planowany na najbliższy sezon budżet klubu. - Niezależnie od tego, czy do klubu trafiłby inwestor, przygotowaliśmy plan oszczędnościowy. Zaczynamy już od okresu przygotowawczego, oba obozy dla pierwszego zespołu będą zdecydowanie tańsze niż zgrupowania, na które Korona jeździła w ostatnim czasie - kontynuował Tomasz Chojnowski. Czy ostatnie wydarzenia związane z Koroną oraz zajęcie słabego 13. miejsca w lidze może sugerować, że w Kielcach zmarnowano minione dwanaście miesięcy? - Zespół był budowany przez poprzedniego trenera, który miał swoją wizję pracy z drużyną. Ta wizja sprawdzała się przez kilka miesięcy, później okazało się jednak, że nastąpiły pewne błędy. Należało drużynę odmłodzić, szanse dla wychowanków pojawiły się dopiero pod koniec sezonu, kiedy zespół objął trener Włodzimierz Gąsior. Jeśli patrzeć pod tym kątem, to można się zgodzić, że ten sezon był dla nas zmarnowany. Proszę jednak wziąć pod uwagę, że kluby ze znacznie większym budżetem też nie miały dobrego sezonu, dla przykładu Cracovia ledwo uratowała się przed spadkiem. Taki właśnie jest sport. Liczymy na to, że Korona nieprzerwanie będzie reprezentowała miasto Kielce na najwyższym szczeblu rozgrywek piłkarskich w Polsce - oceniał prezes Chojnowski.