Wzrost wydatków sponsorów jest efektem także polityki Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI), która wprowadziła ostre wymogi finansowe dla grup sportowych w zamian za licencje ProTour bądź ProContinental - podkreślają autorzy raportu. Najskromniejszy budżet ekipy elity wzrósł w ostatnim sześcioleciu z 673 tys. do 3,7 mln euro, a drużyny drugiej dywizji - z 478 tys. do 920 tys. euro. Zmieniają się sponsorzy kolarstwa - zauważono w raporcie. Znikają drużyny finansowane przez mniej zamożnych sponsorów, których zastępują "struktury bardziej solidne". Na tych zmianach najbardziej skorzystali sami kolarze. Biorąc pod uwagę ostatnie siedem lat, średnia roczna pensja kolarza zawodowego wzrosła z 70 tys. do 136 tys. euro. Trzykrotnie więcej zarabiają rocznie zawodnicy drugiej dywizji (z 20 tys. do 60 tys.), a średnie zarobki wśród elity wzrosły ze 100 tys. euro w 2002 roku do 190 tys. euro w 2009 roku. Raport Ernst & Young dotyczy jednak tylko garstki polskich kolarzy. Od dwóch lat krajowe grupy są rejestrowane wyłącznie w dawnej trzeciej dywizji (Continental). Tylko trzech polskich zawodników ma kontrakty z zespołami elity (Sylwester Szmyd, Maciej Bodnar, Marcin Sapa) i ledwie dwóch (Marcin Gołaś, Bartosz Huzarski) z zagranicznymi drużynami ProContinental.