Mecz z trybun obserwował prezydent UEFA Michel Platini. Zapewne nie był zadowolony z gry swojej rodzimej drużyny, Francji, jak i z poczynań obu zespołów. Był to bowiem jeden z najsłabszych z dotychczasowych meczów mistrzostw. Piłkarze obu zespołów sprawiali od początku gry wrażenie, jakby satysfakcjonował ich bezbramkowy remis. Rumuni cofnęli się na własne przedpole, momentami w rejonie pola karnego mieli dziewięciu graczy. Na taki układ Francuzi nie potrafili znaleźć sposobu. Niemal przez cały czas znajdowali się w ofensywie - kontry Rumunów były sporadyczne - ale ich poczynaniom brakowało dynamiki W poniedziałkowym meczu pierwszy celny strzał na bramkę oddali Francuzi... w 43 min. Strzelał Karim Benzema, zbyt lekko jednak, by pokonać Bogdana Lobonta. W 57 min. piłkarz Olympique Lyon ponowił próbę - z podobnym skutkiem. Inne strzały piłkarzy obu zespołów mijały bramkę - bokiem, górą, przy czym Rumuni strzelali znacznie rzadziej. As rumuńskiego zespołu, Adrian Mutu grał 80 minut. W składzie zespołu francuskich futbolowych gwiazd w poniedziałkowym meczu zabrakło Thierry'ego Henry'ego. Może dlatego padł remis, pierwszy w obecnych mistrzostwach ... Po meczu powiedzieli: "Najważniejsze było nie przegrać dzisiejszego meczu. Nie była to łatwa sprawa. I to jest pozytyw dzisiejszego spotkania. W tej trudnej grupie, Rumunia jest także trudnym rywalem. Kontrolowaliśmy mecz, ale graliśmy nerwowo i nie stworzyliśmy zagrożenia pod bramką rywali. Przed nami jeszcze dwa mecze, w których można zdobyć sześć punktów. A co do szans - poczekajmy na wynik meczu Włochy - Holandia. Teraz każda porażka może spowodować wyeliminowania z mistrzostw. Ważne, by drużyna pozbyła się presji, jaka na niej ciąży. Ja nie podchodzę do sprawy emocjonalnie - nigdy nie rozpatruję spraw w kategoriach pesymistycznych czy optymistycznych" - powiedział trener wicemistrzów świata, reprezentacji Francji, Raymond Domenech. "Tak jak oczekiwaliśmy to był ciężki mecz, zakończony sprawiedliwym wynikiem. Oba zespoły nie miały zbyt wielu szans strzeleckich, oba także zachowały szanse awansu do ćwierćfinału. Francuzi może nie grali na poziomie, do jakiego przyzwyczaili wielu ludzi, a nas wspomagał doping rumuńskich kibiców. Nasi piłkarze dali z siebie wszystko, są bardzo zmęczeni" - powiedział trener piłkarskiej reprezentacji Rumunii, Victor Piturca. Rumunia - Francja 0:0 Rumunia: Bogdan Lobont - Cosmin Contra, Gabriel Tamas, Dorin Goian, Razvan Rat - Razvan Cocis (63. Paul Codrea), Mirel Radoi (93. Nicolae Dica), Cristian Chivu, Banel Nicolita - Adrian Mutu (78. Marius Niculae), Daniel Niculae. Francja: Gregory Coupet - Willy Sagnol, Lilian Thuram, William Gallas, Eric Abidal - Franck Ribery, Claude Makelele, Jeremy Toulalan, Florent Malouda - Nicolas Anelka (72. Bafetimbi Gomis), Karim Benzema (78. Samir Nasri). Żółta kartka - Rumunia: Daniel Niculae, Cosmin Contra, Dorin Goian. Francja: Willy Sagnol. Sędzia: Manuel Enrique Mejuto Gonzalez (Hiszpania). Widzów 26 600.