Gündogan musiał opuścić plac gry po starciu z Adrienem Rabiotem. Obolały piłkarz zakończył udział w meczu, a w kolejnych minutach pojawiły się informacje, że na jego biodrze jest już duży siniak. Reprezentant Niemiec miał następnie przejść badania sprawdzające, czy w wyniku zdarzenia mógł doznać poważniejszego urazu. Rudi Völler, tymczasowy selekcjoner niemieckiej kadry, który w ostatnich dniach zastąpił zwolnionego Hansiego Flicka, uspokajał jednak, że najprawdopodobniej piłkarz nie doznał złamań i co najwyżej będzie musiał wstrzymać się przez kilka dni od treningów by wrócić do pełni sił. W środowe popołudnie Gündogan faktycznie przeszedł badania, a ich wynik to duża radość dla kibiców FC Barcelona. Wprawdzie zawodnik doznał stłuczenia i stąd czuł ból w plecach, ale o poważniejszym urazie nie ma mowy. Co więcej, 32-latek dostał już zgodę lekarzy i będzie mógł zagrać w najbliższym ligowym meczu swojego klubu, który Barca zagra w sobotę z Realem Betis. Informację o błyskawicznym powrocie Gündogana potwierdził już m.in. Javi Miguel, kataloński dziennikarz piszący o FC Barcelona. Hiszpanie biją w Lewandowskiego. To byłby koniec Na transfer namówił Niemca Robert Lewandowski Ilkay Gündogan dołączył do Barcy przed rozpoczęciem bieżącego sezonu i był jednym z ważniejszych transferów klubu. Doświadczony zawodnik gra w pierwszym składzie swojej nowej drużyny. Niemiec przyznał również w jednym z wywiadów, że wpływ na jego decyzję miał Robert Lewandowski, który namawiał go do wybrania oferty właśnie z Barcelony. Robert Lewandowski zagra z Realem w niezwykłej koszulce. Fani zachwyceni