Woerth oraz Nowozelandczyk Dan Wicary ponieśli śmierć uprawiając wingsuit, czyli skok z samolotu (lub śmigłowca) w wyposażonym w spadochron specjalnym kombinezonie umożliwiającym szybowanie. Obaj należeli do bardzo doświadczonych skoczków, uprawiających wingsuit zawodowo i mających na koncie setki skoków. 34-letni Francuz uprawiał sporty ekstremalne od 20. roku życia, a swoje skoki rejestrował kamerą przymocowaną do kasku. Wicary był młodszy o rok. Trzeci mężczyzna, który skoczył z nimi ze śmigłowca (jego tożsamości nie ujawniono), w stanie krytycznym został przetransportowany do szpitala. Do tragedii doszło w sobotę w dolinie Luetschental. Trzecią ofiarą śmiertelną weekendu była natomiast w niedzielę 35-letnia Szwajcarka, która skakała ze spadochronem z urwiska górskiego Muerrenfluh. Co roku na świecie ginie około 20 osób uprawiających wingsuit. W sierpniu 2013 roku w Alpach szwajcarskich roztrzaskał się Mark Sutton, kaskader, który wcielił się w postać Jamesa Bonda skacząc z helikoptera podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Londynie.