Piłkarze Vive Targi tym zwycięstwem zwiększyli szanse na awans do następnej rundy LM. Najważniejsze, iż potwierdzili dobrą formę sprzed tygodnia z meczu w Barcelonie. W kolejnych spotkaniach w lutym będą szukać okazji do powiększenia dorobku punktowego. Od początku oba zespoły uważnie pilnowały swych bramek, dobrze spisywali się bramkarze. W akcjach ofensywnych prowadzenie zmieniało się co chwilę. Kielczanie nie popełniali błędów jak w poprzednich spotkaniach, umiejętnie rozgrywali akcje pod bramką gości, i co najważniejsze celnie strzelali. Znów pokazał swe duże możliwości Mateusz Zaremba. Po przerwie obraz gry się nie zmienił. W 48. min piłkarze Vive Targi unoszeni dopingiem widzów, uzyskali przewagę trzech bramek. Gospodarze wykorzystali kilka błędów technicznych zawodników Chambery i przy świetnych interwencjach Kazimierza Kotlińskiego w bramce, zaświtała nadzieja na sukces w tym meczu. Później grając nawet w osłabieniu, kielczanie zwiększali przewagę, rozstrzelał się Mirża Dżomba i ostatecznie wygrali różnicą sześciu bramek. Mimo zwycięstwa z czterema punktami nadal zajmują ostatnie miejsce w tabeli grupy A. Następne spotkanie fazy grupowej kielczanie rozegrają 19 lutego w hali Celje Pivovarna Lasko w Słowenii. Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce: - Zespół zagrał bardzo dobrze, przez cały czas toczyła się walka. Chambery stworzył nam ogromne problemy; końcowy wynik może dawać złudzenie, że sukces był łatwy. Dobrze sisali się zmiennicy począwszy od Kazia Kotlińskiego, który zastąpił chorego Marcusa Cleverlyego; dojrzale zagrał Tomek Rosiński. Mateusz Zaremba znów jak w meczu w Barcelonie zaskoczył nas przebojowością i celnymi strzałami. Sprostał też zadaniom w obronie. Był to twardy, ale czysty mecz. Phillippe Gardent, trener Chambery Savoie: - Rywale wygrali, bo byli bardziej zdyscyplinowani w ataku. Można było ustawić się na remis lub przegrać jedną bramką, ale wyszło tak jak na boisku bywa. Jesteśmy młodym zespołem, brakuje doświadczenia. Wojna zaczyna się od początku, zarówno my jak i Vive musimy szukać punktów, by zakwalifikować się do następnej rundy LM. Grupa A (wyniki): sobota Rhein-Neckar Loewen - Celje Pivovarna Lasko 33-32 (14-16) niedziela KS Vive Kielce - Chambery Savoie HB 31-25 (16-15) Vive Targi: Marcus Cleverly, Kazimierz Kotliński - Michał Jurecki 3, Patryk Kuchczyński 1, Mateusz Jachlewski, Tomasz Rosiński 6, Mariusz Jurasik 3, Rastko Stojković 6 oraz Piotr Grabarczyk, Kamil Krieger, Mirża Dżomba 6, Daniel Żołtak, Henrik Knudsen, Vitalij Nat 1, Paweł Podsiadło 1, Mateusz Zaremba 4. Chambery: Nebojsa Grahovac, Cyril Dumoulin - Xavier Barachet, Karel Nocar 2, Bertrand Roine 3, Banjamin Gille 2, Edin Basic 8, Cedric Paty 4 oraz Laurent Busselier 5, Gregoire Detrez, Damir Bicanic, Guillame Saurina 1. Kary: Vive Tragi - 4, Chambery - 8 minut. Sędziowie: Aleksandar Pandzić i Iwam Mosorinski (obaj Serbia). Widzów komplet 4000. FC Barcelona - THW Kiel 32-29 (13-15) M Z R P Bramki Pkt 1. THW Kiel 7 4 2 1 219-197 10 2. Rhein-Neckar Loewen 7 4 2 1 213-195 10 3. FC Barcelona 7 3 2 2 221-202 8 4. Chambery Savoie HB 7 3 0 4 181-214 6 5. KS Vive Kielce 7 1 2 4 193-205 4 6. Celje Pivovarna Lasko 7 2 0 5 216-230 4