Jedynie wzmocnienie na prawym rozegraniu wydaje się w Vive możliwe do realizacji. Rok temu w Kielcach była rewolucja. Przyszło aż sześciu nowych zawodników, którzy już na początku pokazali, że nie przez przypadek trafili do drużyny zawsze liczącej się w walce o medale. To rozbudziło apetyty wszystkich - zarówno kibiców jak i działaczy, a nawet zawodników. Później okazało się, że w tak krótkim czasie nie stworzy się drużyny. O ile jeszcze porażki z ligowymi średniakami (Elbląg, Olsztyn) wynikały chyba z rozluźnienia zespołu o tyle porażki u siebie z MMTS Kwidzyń nie sposób jakkolwiek wytłumaczyć. W końcu przyszły też porażki z Wisłą Płock w półfinale play-off a potem w finale Pucharu Polski. Jedno i drugie kielczanie przegrali w ostatnich minutach meczów, co pokazuje ich brak doświadczenia. - Mamy wielki potencjał i teraz chcemy to wszystko ułożyć - zapewnia Servaas. Do drużyny po kontuzjach wrócą Paweł Podsiadło, Paweł Gawęcki i Wojciech Zydroń. - Mam nadzieję, że również i Tomasz Rosiński, bo nie gra już rok, a kolejny byłby dla niego katastrofą - mówi Servaas. Bardzo możliwe, że do Vive nie przyjdzie przed nowym sezonem żaden nowy zawodnik. W bramce za Macieja Stęczniewskiego stanie wychowanek Piotr Czopek, trenował będzie też Barłomiej Pawlak. Trenerem bramkarzy będzie Rafał Bernacki, ale on sam raczej już między słupkami nie stanie. Do drużyny na stałe powinni dołączyć również zawodnicy polskiej "młodzieżówki" - prawy rozgrywający Kamil Sadowski i środkowy Sebastian Smołuch (wraz ze wspomnianym Pawłem Gawęckim). W drużynie zostają dwaj srebrni medaliści z Niemiec - Mateusz Jachlewski i Patryk Kuchczyński. Największą zagadką przed rozpoczynającymi się 2 lipca przygotowaniami jest obsada trenera drużyny. - Jest czterech kandydatów - mówił prezes KS Vive. W kieleckim środowisku wyraża się opinie, że najpoważniejszą i najlepszą kandydaturą jest Stanisław Hojda, który w 1998 poprowadził ówczesną Iskrę do zdobycia mistrza Polski i m.in. pokonania THW Kiel w pucharze EHF. Prócz niego trenerami mogą zostać Aleksander Litowski, Radosław Wasiak i Tomasz Strząbała. W nowym sezonie Vive będzie reprezentowało Polskę w Pucharze EHF. Paweł Papaj