Obecnie działacze "Nietoperzy" twardo stoją na swoim. Za Villę żądają 50 milionów euro, podczas, gdy Barcelona daje 42 miliony. Kością niezgody pozostaje więc 8 milionów euro. Takiej kwoty nie wyłoży oczywiście "od ręki" David Villa, ale piłkarz próbuje pomóc Katalończykom jak tylko może. Ostatnio postanowił, że poświęci nawet do 2 milionów euro rocznie ze swoich zarobków, byle tylko przekonać Barcelonę do wyłożenia żądanej przez Valencię sumy. Hiszpański "Sport" zdradza, że po przejściu do Barcy Villa mógłby liczyć na 7,5 miliona euro rocznie, a po "poświęceniu" części gaży już "tylko" 5,5 miliona. W ogólnym rozrachunku dobrze na takim interesie wyjdzie "Blaugrana". Dwa miliony euro rocznie, których zrzeka się piłkarz, pomnożone przez pięć (tyloletni kontrakt podpisać miałby Villa) daje 10 milionów euro oszczędności. Dyrektor techniczny Barcelony ma się spotkać niebawem z agentem Davida Villi, aby omówić sprawę renegocjacji warunków ewentualnego kontraktu. CZYTAJ O NAJNOWSZYM NABYTKU BARCELONY!