Real Madryt jest już niemal pewien, że latem 2010 sprowadzi Vidicia za 30 milionów euro. Jego kontrakt wygasa w 2012 roku, więc "Królewscy" nie mogą liczyć na specjalne rabaty. Sam piłkarz nie jest do końca wielkim zwolennikiem transferu, lecz nieoczekiwanie dużo do powiedzenia w tej sprawie ma jego żona - Ana Ivanović. Ma ona już dość życia w ponurym Manchesterze i z chęcią przeniosłaby się na Półwysep Iberyjski. Nie miałaby także nic przeciwko temu, gdyby jej mąż zagrał w AC Milan, czy Barcelonie. Te kluby również są zainteresowane usługami Serba. W United zrezygnowano już z prób namówienia piłkarza do pozostania. Skauci rozpoczęli wyszukiwanie następców serbskiego defensora. Mogą to być Jack Rodwell, albo Simon Kjaer. Pierwszy z nich gra w Evertonie i jest młodzieżowym reprezentantem Anglii, drugi występuje w Serie A, w Palermo. Ferguson ponoć już wskazał ich jako potencjalnych następców Vidicia.