Osiągnięcie celu zabrało mu 49 dni 22 godziny i 55 minut. Pierwszy na mecie Amerykanin Brad Van Liew płynął 28 dni, a drugi Zbigniew Gutkowski - 31. Uśmiech na twarzy Belga, gdy wchodził swym jachtem "Five Oceans of Smiles" do portu, świadczył o tym, jak bardzo jest zadowolony. Pomimo licznych przeszkód, większych oraz mniejszych awarii, udało mu się dotrzeć do Kapsztadu. Nie będzie miał jednak zbyt dużo czasu na odpoczynek. Na jachcie trzeba wykonać sporo robót remontowych i naprawczych. Zespół brzegowy Team Sapphire oświadczył, że wszyscy będą pracować, ile tylko sił im wystarczy do 12 grudnia, kiedy to nastąpi start do drugiego etapu z metą w Wellington w Nowej Zelandii. Belgijska ekipa składa się wyłącznie z wolontariuszy, którzy nie pobierają wynagrodzenia za swoją pracę, a na czas wyjazdów związanych z regatami biorą urlopy. Zaangażowane są też dzieci znajdujące się pod opieką fundacji charytatywnej Smiles, które są nosicielami wirusa HIV. Fundacja z siedzibą w szpitalu Saint-Pieter w Brukseli stara się zapewnić im możliwość życia w jak najlepszych warunkach. "Te dzieci nie mogą się wycofać, a ja nie mogę ich zawieść" - mówił Bullens za każdym razem, kiedy spotykały go kolejne kłopoty. Jego uśmiech i determinacja w dążeniu do celu sprawiły, że zyskał ogromny szacunek kibiców na całym świecie. Awariami na "Five Oceans of Smiles" dałoby się obdzielić kilkadziesiąt jachtów. "To był rejs pełen wypadków, ale już jestem. Miałem sporo problemów, więc dotarcie tutaj zajęło mi trochę więcej czasu niż innym. Dużo kłopotów przysporzył mi grot, a to główny napęd łódki. Miałem również przeciek na jachcie, elektronika nie działała. Nie spałem przez ostatnie trzy doby, ale to nie szkodzi. Jestem gotów do pracy, bo czas goni. To był na pewno najtrudniejszy z moich samotnych rejsów" - powiedział Bullens dziennikarzom po zejściu na ląd. Na kei North Wharf czekał na niego tłum kibiców oraz pozostali uczestnicy regat: 42-letni Amerykanin Brad Van Liew, 36-letni gdańszczanin Zbigniew Gutkowski, 57-letni Kanadyjczyk Derek Hatfield i 33-letni Brytyjczyk Chris Stanmore-Major. Sir Robin Knox-Johnston, witając Belga w Kapsztadzie, docenił jego wysiłek mówiąc: "Christophe Bullens udowodnił, że posiada wszystkie cechy niezbędne samotnemu żeglarzowi. W obliczu przeciwności osiągnął jednak cel. To wielka satysfakcja. Atmosfera tych regat jest wyjątkowa i wiem, że każdy chce teraz mu pomóc, żeby mógł wystartować w niedzielę". Velux 5 Oceans - etap pierwszy, start 17 października; La Rochelle (Francja) - Kapsztad (RPA): 1. Brad Van Liew (USA) "Le Pingouin" - na mecie 11 listopada, 28 dni, 1:51 2. Zbigniew Gutkowski (Polska) "Operon Racing" 17 listopada, 31 dni, 6:03 3. Derek Hatfield (Kanada) "Active House" 20 listopada, 33 dni, 22:37 4. Chris Stanmore-Major (W.Brytania) "Spartan" 22 listopada, 36 dni, 00:44 5. Christophe Bullens (Belgia) "Five Oceans of Smiles" 6 grudnia, 49 dni, 22:55