Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy 23-letni obecnie piłkarz pojawił się w Polsce latem 2016 roku. W swojej pierwszej rundzie w barwach pierwszoligowego jeszcze wtedy Zagłębia grał na tyle dobrze, że szybko trafił do Legii. Nie przebił się jednak do pierwszego składu jedenastki z Warszawy i wrócił do Sosnowca. W poprzednim sezonie pomógł klubowi z Zagłębia Dąbrowskiego awansować do Ekstraklasy. W bieżących rozgrywkach należy do najskuteczniejszych w całej lidze. Na koncie ma już siedem trafień. Być może byłoby ich więcej, gdyby nie uraz kostki. Zaczęło się od październikowego meczu z Miedzią Legnica, gdzie dwa razy brutalnie został potraktowany przez obrońców i po zaledwie dwóch kwadransach musiał opuścić boisko. W ostatnim meczu z silnym w tym sezonie Piastem w Gliwicach (0-0), wytrzymał na murawie godzinę. - Ból nie jest jakiś dokuczliwy, tak że mogę grać. Nie ma jednak żadnego zagrożenia, że mógłbym nie zagrać w kolejnym ligowym spotkaniu. Przed nami jeszcze cztery mecze i we wszystkich mam zamiar wziąć udział - zapowiada piłkarz. Z remisu z mocnym, szczególnie u siebie Piastem, najlepszy snajper Zagłębia był zadowolony. - Dla nas każdy punkt jest ważny i ma znaczenie, bo wiadomo w jakiej jesteśmy sytuacji. Musimy zbierać te punkty, żeby być wyżej w tabeli. Jasne, chciałoby się wygrać, ale remis nie jest złym rozstrzygnięciem. Dalej jednak trzeba ciężko pracować i koncentrować się na nadchodzących spotkaniach - zaznacza. Teraz Sanogo z kolegami już szykuje się do niedzielnego spotkania u siebie z Zagłębiem Lubin. W ostatnich dniach Sanogo miał powody do zadowolenia. Napastnik urodzony we Francji, ale mający też obywatelstwo Wybrzeża Kości Słoniowej, cieszył się z awansu "Słoni", za którymi trzyma kciuk, do finałów Pucharu Narodów Afryki, które w czerwcu i lipcu rozegrane zostaną w Kamerunie. - Oglądałem ostatni mecz w eliminacjach z Gwineą w Konakry, który dał awans i bardzo się cieszę z ich sukcesu. Wierzę, że w finałach Pucharu Narodów Wybrzeże Kości Słoniowej będą w stanie powalczyć o czołowe lokaty. Czy widziałbym się w tym zespole? Oczywiście, to byłoby coś móc wystąpić w reprezentacji Wybrzeża! Tutaj wszystko zależy ode mnie, muszę pracować ciężko i być cierpliwym. Póki co jednak kontaktu z tamtejszej federacji nie było - mówi napastnik klubu z Sosnowca. Czy kolejne zdobywane bramki pozwolą w powołaniu do kadry dwukrotnego mistrza Afryki? - Bramki pomagają zawsze i w każdym momencie. Trzeba się skupić i dawać z siebie wszystko w kolejnych ligowych meczach - podkreśla czołowy snajper ligi. Michał Zichlarz Ranking Ekstraklasy - sprawdź!