Valverde, który z powodu podejrzeń o udział w aferze dopingowej Puerto nie wystąpi w tegorocznym Tour de France, na trasie ostatniego etapu starał się utrzymać kilkunastosekundową przewagę nad Evansem, który do końca podejmował próby ataków, szczególnie na wspinaczkach na górskie przełęcze. Do walki włączył się także trzeci w klasyfikacji Contador, ale kiedy zasadnicza grupa pokonała razem ostatnią górską premię ósmego etapu - Saint-Bernard-du-Touvet, podjechał do lidera i poklepał go po ramieniu, uznając swoją porażkę. Zwycięzca wyścigu nie wygrał w tegorocznej edycji etapu. Najbliżej był podczas wspinaczki na Mont Ventoux, w której towarzyszył mu Sylwester Szmyd. Valverde "oddał" zwycięstwo Polakowi, uznając, że to jego wysiłek i praca dały mu awans na pierwsze miejsce w klasyfikacji.