Piłkarze ręczni to prawdziwi twardziele. A już Skandynawowie cieszą się wyjątkowo złą sławą. Grają bardzo agresywnie, momentami brutalnie. Polaków to jednak nie przeraża. - Taki sport. Przez sześćdziesiąt minut okładamy się po pyskach, ale potem podajemy sobie ręce - obrazowo tłumaczy "Super Expressowi" Marcin Lijewski (32 l.). On i jego młodszy brat Krzysztof udowadniają w Chorwacji, że do tego sportu trzeba mieć charakter. Marcin po meczu z Serbią wyglądał jak bokser po walce. Krzysztof wciąż gra z niewyleczoną do końca kontuzją kolana. Ale motywacji do walki mu nie brakuje. - Bardzo dużo ludzi sądziło, że nie mamy czego szukać na tych mistrzostwach. Chcemy tym niedowiarkom udowodnić, że jeszcze Polska nie zginęła - deklaruje Krzysztof Lijewski (26 l.). Wyglądamy dobrze Pełen nadziei przed starciem z Norwegią jest także trener Bogdan Wenta (48 l.). - Determinacja i realizowanie założeń powodują, że można \"złamać\" każdego przeciwnika. To właśnie zrobiliśmy z Duńczykami i Serbami - mówił Wenta na antenie TVP. Selekcjoner Polaków nie obawia się, że podczas dnia przerwy gdzieś zniknie znakomita forma jego podopiecznych. - Ten dzień nam się przydał. Na mistrzostwach gra się przecież właściwie bez odpoczynku - tłumaczył. - Dlatego na poniedziałek zaplanowałem tylko lekki trening i analizę rywala. Na razie wyglądamy dobrze - dodał. Szok! Kibicujemy Niemcom! Polacy muszą wygrać z Norwegią i liczyć na to, że mecz Dania - Niemcy nie zakończy się remisem. Taki wynik wyeliminowałby nas z turnieju. Dania miałaby wówczas 7 pkt, Niemcy - 6. Po wygranej z Norwegią też mielibyśmy 6 pkt, ale o miejscu w tabeli decydują bezpośrednie spotkania, a z Niemcami przegraliśmy. Nie ma jednak obawy, że Niemcy z Duńczykami umówią się na remis. W przypadku wygranej Norwegów z Polakami, Niemcy odpadliby z turnieju (bo przegrali z Norwegią). W przypadku zwycięstwa Danii nad Niemcami, sprawa awansu zależeć będzie tylko od nas. Jeśli wygramy z Norwegią - jesteśmy w półfinale. Ale najkorzystniejsza dla nas byłaby wygrana Niemców. My wprawdzie ciągle musielibyśmy wygrać, ale zwycięstwo Niemiec pozbawia szans awansu Norwegów! Mogliby się bowiem co najwyżej zrównać punktami z Danią, z którą przegrali w bezpośrednim meczu. Wygrana Niemiec otwiera Polakom drogę do półfinału i dodatkowo demobilizuje naszego rywala. Nie ma wyjścia: kibicujemy Niemcom! Choć trener Wenta podchodzi do tego spokojnie. - Umiesz liczyć, to licz tylko na siebie. Tylko dwa punkty mogą dać nam awans i dlatego skupiamy się wyłącznie na meczu z Norwegią - podkreśla selekcjoner. Krew się lała Rok temu, w styczniu 2008, Polacy spotkali się z Norwegami w 2. rundzie mistrzostw Europy. Rywalizacja z gospodarzami turnieju była niezwykle ostra. Sędziowie pokazali aż cztery czerwone kartki. \"Polała się krew\" - tak relację z tamtego spotkania zatytułował \"Super Express\". Teraz walka będzie równie zażarta. Liczymy tylko, że wynik będzie korzystniejszy (wówczas padł remis 24:24). Polska - Norwegia, 20.15, na żywo w TVP 2 II RUNDA MŚ - GRUPA II 1. Dania 4 6 2. Niemcy 4 5 3. Polska 4 4 4. Norwegia 4 4 5. Serbia 4 3 6. Macedonia 4 2 Macedonia - Serbia (godz. 15.15) Niemcy - Dania (17.30) Polska - Norwegia (20.15) Autor: Szymon Rojek