Według serwisu pressball.by publiczność na stadionie w Witebsku przez całą drugą połowę ze śmiechem przyjmowała wyczyny arbitra, który zataczał się na boisku. Po ostatnim gwizdku miał problemy z opuszczeniem boiska i poprosił o pomoc lekarzy. Wykrzywiony gestykulował pokazując, że bolą go plecy. Ze stadionu Szmolik został zabrany do szpitala, a badanie krwi wykazało "wysoki poziom alkoholu w organizmie". Piłkarska federacja Białorusi wszczęła postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego.