"Dzisiaj dostałem sygnał z PZPN, a także z FIFA, że zostałam nominowana do sędziowania meczów podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie. Powiem nieskromnie, że dość spokojnie oczekiwałem na informację w tej sprawie, bo w marcu bardzo dobrze wypadłam podczas testów w Portugalii. Choć oczywiście trochę niepewności było" - powiedziała Nadolska. Na co dzień 34-letnia Nadolska uczy matematyki w gdańskim Zespole Kształcenia Podstawowego i Gimnazjalnego. "Przeprowadzka z Radomia do Gdańska to praktycznie jedyna zmiana w moim życiu w porównaniu do sytuacji sprzed igrzysk w Atenach. No i dzieci mi podrosły" - dodała. Jej zainteresowanie futbolem sięga najmłodszych lat. "Zakochałam się w piłce nożnej jeszcze jako dziecko - wspomina. - Chodziłam na wiele meczów, pamiętam, gdy całą rodziną siadaliśmy przed telewizorem i kibicowaliśmy polskim drużynom czy reprezentacji. Kilka razy sama wybrałam się do Chorzowa na spotkania drużyny narodowej. A później zobaczyłam ogłoszenie w gazecie, że jest organizowany kurs sędziowski i tak to się zaczęło...." "Miałam pewne opory, bo sędziowanie kojarzone było tylko z mężczyznami, ale postanowiłam zaryzykować. Spotkałam się z bardzo życzliwą atmosferą, starsi koledzy bardzo mi pomogli. Karierę sędziowską rozpoczęłam w 1997 roku, a po czterech latach zostałam arbitrem-asystentem międzynarodowym" - poinformowała. Prowadziła mecze kobiecych MŚ i ME do lat 19. W 2003 roku była na +dorosłych+ mistrzostwach świata i prowadziła mecz finałowy. "To było olbrzymie przeżycie - stwierdziła. - W 89. minucie moja interwencja sprawiła, że nie uznany został gol dla Szwecji, który mógł zapewnić tej ekipie tytuł mistrzowski. Jednak moją decyzję wszyscy chwalili. W dogrywce wygrały Niemki... W lutym tego roku podczas turnieju Algarve Cup w Portugalii znowu sędziowałam tym zespołom i ponownie wygrały Niemki". Wielokrotnie pomagała na linii sędziom w meczach męskiej pierwszej i drugiej ligi. "Trochę tego było. Obecnie jeżdżę na drugą ligę z dwoma kolegami z Pomorskiego ZPN i na stałe jestem przypisana do jednej z trójek trzecioligowych" - poinformowała. W lipcu czeka ją zgrupowanie dla sędzin, które poprowadzą mecze kobiecego turnieju olimpijskiego. "Wszystkie nominowane czekać będą testy sprawnościowe. Zapewne także szkolenie teoretyczne, na których otrzymamy wskazówki w sprawie interpretacji określonych sytuacji. A na początku sierpnia już wyjazd do Pekinu..." - zakończyła Katarzyna Nadolska.