- Przegraliśmy w skandalicznych okolicznościach - mówił na konferencji prasowej trener "Pasów" Rafał Ulatowski. - Nigdy wcześniej sędzia nie podyktował takiego rzutu wolnego i więcej nie podyktuje. Marcin Cabaj trzymał piłkę w rękach zaledwie sześć sekund, a sędzia nie zwrócił mu wcześniej uwagi. Dopiero na minutę przed końcem meczu Daniel Stefański podyktował rzut wolny z 16 metrów. To skandal. Zapraszam teraz tego arbitra, aby wracał z nami autokarem do klubu. W Krakowie chyba zostałby powieszony na drzewie. Zasłużyliśmy na remis, choć mieliśmy okazję na zdobycie zwycięskiej bramki. Teraz pozostaje mi jedynie pozwanie tego sędziego do trybunału w Strasburgu z powództwa cywilnego. Popełnialiśmy sporo błędów, ale zwycięstwo bardzo cieszy -ocenił trener Legii, Maciej Skorża. - Dla mnie najważniejsze było, że moi piłkarze grali do samego końca. Co do sytuacji w końcówce meczu myślałem, że Cabaj wcześniej zostanie tak ukarany, bo już w pierwszej połowie przekraczał dopuszczalny czas długo trzymając piłkę w rękach. Nie wspomnę już o innych piłkarzach Cracovii, którzy długo leżeli na boisku i kradli nam cenne minuty. Na pewno musimy poprawić grę w obronie. Między Kubą Wawrzyniakiem i Srdą Knezeviciem jest zbyt dużo nieporozumień. Przez to tracimy dużo bramek. Jednak w tym zestawieniu nasza obroną gra dopiero czwarty mecz. Dlatego trzeba mieć trochę wyrozumiałości dla tych graczy. Potrzebujemy więcej czasu, żeby się zgrać bo widać, że między nami dochodzi do dużych nieporozumień - powiedział obrońca Legii Marcin Komorowski. - Na pewno z czasem będzie dużo lepiej. Póki co cieszę się, że trener Skorża dał mi szanse na grę, bo Stefan Białas nie widział mnie w podstawowym składzie. Co do meczu, to szybko stracona bramka podcięła nam skrzydła i długo nie mogliśmy się pozbierać. Potem doszliśmy do głosu i udało się zdobyć trzy cenne punkty.