Później reprezentant Polski jechał coraz lepiej i mało zabrakło, by znalazł się w czołowej ósemce. Sebastian Ułamek, który w minionych tygodniach zmagał się z kontuzją złamanego kciuka, zgromadził na swoim koncie 6 punktów. Wygrał dwunasty bieg i w pokonanym polu zostawił obrońcę tytułu, Jasona Crumpa. - Na pewno nie było rewelacji. Dwa pierwsze biegi na zero. Warunki pogodowe pokrzyżowały trochę te pierwsze wyścigi. To była loteria. Na czwartym polu dużo wody, w ogóle nie wyjechałem ze startu i przyjechałem z tyłu. Marek Cieślak przed pierwszym wyścigiem dodawał mi otuchy i mówił, że nie będzie tak źle wystartować z tego pola. Niestety było tragicznie wyjechać z niego. Zmieniłem motocykl i myślałem, że będzie lepiej. Okazało się, że drugi nie nadaje się na tak przyczepny tor. Wróciłem do oblepionego błotem motocykla z pierwszego biegu i zacząłem zbierać punkty. Trochę zabrakło, by dostać się do ósemki - przyznał Ułamek. Justyna Niećkowiak, Wrocław