W środowych meczach 1/4 finału Szkot pokonał Alego Cartera 9-7, a Anglik w takim samym stosunku poradził sobie z Irlandczykiem Kenem Dohertym. Hendry i Davis to legendy snookera. Razem na koncie mają 13 tytułów mistrza świata i 11 tytułów mistrza Wielkiej Brytanii, ale ostatnio, szczególnie Anglik, nie mieli dobrej passy. - Może głupio to zabrzmi, ale gdybym w latach 80. grał tak jak w środę, to potem byłbym jeszcze bardziej skuteczny - powiedział Davis. - Jestem w najlepszej formie od wielu lat - dodał. Mimo wygranej ze swojej dyspozycji nie był natomiast zadowolony Hendry. - Nie sądzę, abym zagrał dobrze - stwierdził Szkot. W czwartkowych ćwierćfinałach spotkają się Australijczyk Neil Robertson z Chińczykiem Ding Junhui i Anglicy Joe Perry ze Stuartem Binghamem. Ćwierćfinały: Stephen Hendry (Szkocja, 4.) - Ali Carter (Anglia) 9-7 83-8, 71-29, 76-50, 18-74, 72-22, 0-105 (105 break), 25-104 (104 break), 67-62, 65-2, 53-45, 51-70, 89-0, 1-73, 7-84, 36-62, 99-0. Steve Davis (Anglia, 16.) - Ken Doherty (Irlandia, 12.) 9-7 82-56, 85-4, 77-44, 85-48, 92-4, 59-66, 101-0, 16-68, 73-57, 30-74, 9-70, 81-44, 0-126, 41-79, 38-88, 70-67.