Ostatni skok w karierze Uhrmann oddał w Oslo w konkursie drużynowym, a na mamucim obiekcie w Planicy w ostatni weekend, gdy karierę kończył Adam Małysz, nie startował. - Wiedziałem, że wcześniej, czy później przyjdzie czas, gdy będę sobie musiał powiedzieć - koniec. Mistrzostwa świata w Norwegii były dla mnie ważne, to przecież kolebka skoków. W Oslo ostatecznie uznałem, że czas zakończyć sportową przygodę, choć moje ostatnie wyniki nie były najlepsze - przyznał Uhrmann dodając, że rozbrat ze sportem będzie bardzo krótki. Już w sobotę będzie w Zakopanem na pożegnalnej gali Adama Małysza, gdzie wystąpi w nowej roli - trenera, i będzie wypuszczał swojego rodaka Martina Schmitta.