Zdaniem gazety UEFA domaga się w nim dostarczenia listy zatrzymanych sędziów piłkarskich, informacji o zarzutach, jakie im przedstawiła wrocławska prokuratura prowadząca w tej sprawie śledztwo, oraz raportu na temat działań PZPN w związku z aferą: co już związek zrobił i co jeszcze zamierza zrobić. Nie wystosowano żadnych gróźb, ale jak udało nam się dowiedzieć, może się to zmienić. Jedna z możliwych sankcji to wprowadzenie do PZPN nadzorcy z ramienia UEFA. Pismo zostało wysłane z departamentu sędziowskiego kierowanego przez Yvana Cornu, który w UEFA jest jedną z najważniejszych postaci. Konsekwencje zainteresowania ze strony UEFA korupcją w naszym futbolu już są. W tej rundzie ani jeden polski arbiter nie będzie sędziować meczu w europejskich pucharach. Dalsze konsekwencje mogą być bardziej dotkliwe. Nasi informatorzy nie mają wątpliwości: na razie UEFA tylko sugeruje, że będzie uważniej przyglądać się działalności PZPN.