W kadrze juniorów Jugosławii Debevec był już w latach 70. ubiegłego wieku. W 1984 roku brał udział w olimpijskiej rywalizacji w Los Angeles (jego kraj złamał bojkot imprezy, na który zdecydowała się większość socjalistycznych państw), następnie pojawiał się także w Seulu, Barcelonie (już w barwach Słowenii), Atlancie, Sydney, Atenach, Pekinie i Londynie. Z ośmioma olimpijskimi startami jest rekordzistą swojego kraju, jeśli chodzi o liczbę występów na igrzyskach. W marcu Debevec skończył 60 lat, ale wciąż nie zamierza rezygnować z odnoszenia kolejnych sukcesów. W 2018 roku został mistrzem świata jako 55-latek i wydawało się, że tego wyniku może już nie powtórzyć, jednak podczas tegorocznych mistrzostw w Baku weteran ponownie był najlepszy zdobywając złoto w konkurencji karabin 300 m leżąc, w dodatku z rekordowym wynikiem 600 punktów. Co ciekawe, Debevec mimo ośmiu olimpijskich startów wcale nie jest rekordzistą w tej kategorii w swojej dyscyplinie. Aż dziewięć razy na igrzyskach olimpijskich, po raz ostatni jako 65-latek, rywalizował Afanasijs Kuzmins, najpierw jako reprezentant ZSRR, a następnie jako Łotysz. Obaj strzelcy zajmują miejsca w ścisłej czołówce klasyfikacji wszech czasów bez podziału na dyscypliny - Słoweniec czwarte, a Łotysz drugie. Rekordzistą pozostaje Ian Millar - kanadyjski jeździec brał udział w igrzyskach aż dziesięć razy. Na podium także Polacy Mistrzostwa świata w strzelectwie w Baku to także arena sukcesów naszych reprezentantów. W rywalizacji pań wygrała Karolina Romańczyk, dla której jest to największy sukces w karierze. Nasza zawodniczka uzyskała 593 punkty i z przewagą jednego "oczka" wyprzedziła Silvię Guignard Schnyder ze Szwajcarii. Trzecie miejsce zajęła Agathe Cecile Girard z Francji. Polacy stanęli na podium również w rywalizacji drużynowej - srebrne medale wywalczyli Daniel Romańczyk, Tomasz Bartnik i Maciej Kowalewicz.