Pasquale Marino, szkoleniowiec drużyny ze Stadio Friuli twierdzi, że Brazylijczyk nie otrzyma indywidualnego krycia. "Musimy być ostrożni i nie możemy zostawiać mu miejsca. Ale nie zmienimy naszej taktyki. Zagramy swoją piłkę" - przyznaje. "Milan to znakomita drużyna i ma więcej punktów, a także zwycięstw niż my. Lecz teraz my musimy zmienić pewne rzeczy i zacząć wygrywać. Mamy na to szansę. I nie zmieni tego nawet przybycie Davida Beckhama" - odważnie zapowiada trener Udinese. Marino jest pewny swego, nawet mimo ostatnich kłopotów drużyny. "Nie martwię się o siebie. Udinese to solidny klub, który wie jak stawiać czoła trudnościom. Wiemy, że musimy pracować ciężko, aby zażegnać kryzys. Pewność siebie dają mi fani, którzy skandują moje nazwisko tak samo głośno, jak wtedy gdy drużynie szło lepiej. Wydaje mi się, że to oznaka szacunku" - wyrokuje trener "Zebr".