Bohaterem w drużynie gospodarzy był Marcin Kośmicki, który strzelił obie bramki dla kielczan. Prowadzenie w tym spotkaniu, które toczyło się na grząskiej murawie, objęli jednak niespodziewanie goście. W 10. minucie Benson Anih wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego. Konsternacja w ekipie Kolportera Korony trwała tylko przez siedem minut. Wtedy po raz pierwszy do siatki trafił Kośmicki, celną "główką" pokonując Roberta Romanowskiego. Po zmianie stron gra się zaostrzyła, czego efektem dwie czerwone kartki. W 67. minucie zobaczył ją Marcin Rogoziński z Mławy, a dwadzieścia minut później Arkadiusz Bilski z Kolportera Korony. Obaj "czerwień" ujrzeli w konsekwencji dwóch żółtych kartek. W międzyczasie swoją drugą bramkę w tym spotkaniu strzelili kielczanie. W 78. minucie gospodarze szybko wykonali rzut wolny. Bilski zagrał do Kośmickiego, a ten uderzeniem po ziemi nie dał szans Romanowskiemu.