Medina-Garrigues awansowała po tym, jak jej rywalka Niemka polskiego pochodzenia Sabine Lisicki skreczowała z powodu kontuzji pleców. Hiszpanka prowadziła wówczas 6:3, 4:6, 4:0. 29-letnia Hiszpanka ma w dorobku 11 triumfów w cyklu WTA Tour, a sześciokrotnie ponosiła porażki w finałach. Natomiast Ivanovic, która w niedzielę będzie obchodzić 24. urodziny, odniosła dotychczas dziesięć zwycięstw i cztery razy przegrywała decydujące mecze. Na Bali broni tytułu wywalczonego przed rokiem. W pierwszym sobotnim półfinale Serbka pokonała Rosjankę Nadieżdę Pietrową 6:1, 7:5. Prawo gry na wyspie Bali przysługuje zawodniczkom, które zakończyły sezon najwyżej na dziewiątym miejscu w klasyfikacji WTA Tour. Impreza ta nazywana jest turniejem pocieszenia, albo masters bis. W kończących sezon WTA Championships (z pulą nagród 4,9 mln) występuje najlepsza ósemka świata. W tym gronie, w ubiegłym tygodniu, znalazła się w Stambule Agnieszka Radwańska. Krakowianka wygrała jeden z trzech meczów i zajęła trzecią pozycję w Grupie Czerwonej. Wyniki sobotnich spotkań 1/2 finału: Anabel Medina-Garrigues (Hiszpania) - Sabine Lisicki (Niemcy, 3) 6:3, 4:6, 4:0 - krecz Lisicki Ana Ivanovic (Serbia) - Nadieżda Pietrowa (Rosja) 6:1, 7:5