<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-mistrzow-cwiercfinaly,cid,636">Zobacz zestaw par ćwierćfinałowych Ligi Mistrzów</a> Cóż takiego wytatuował sobie Materazzi? Trzy kolorowe trampki! A dokładniej rzecz biorąc legendarny model koszykarskiego buta o nazwie "Air Force One". Świeżutki tatuaż 38-letni Marco zaprezentował na treningu przed meczem Ligi Mistrzów Schalke 04 Gelsenkirchen - Inter Mediolan. I tak do skrzydeł w stylu Dody, różnej wielkości czaszek i gotyckich napisów dołączyły trzy kolorowe buciki: żółty, czerwony i niebieski. Wszystkie na prawym ramieniu mistrza świata z 2006 roku. Skąd taki pomysł na tatuaż? Podobno inspiracją był jeden z jego ulubionych filmów, a dokładniej "Space Jam". Tak, nie mylicie się - mowa o hollywoodzkim hicie z Michaelem Jordanem, Królikiem Bugsem i innymi bohaterami kreskówek. Znany z licznych piłkarskich skandali Materazzi, który za dwa lata skończy 40 lat nie przestaje nas zadziwiać. Musimy przyznać, że jego trampki przebiły nawet fikuśne tribale Djibrila Cisse, czy cmentarzysko wikingów na plecach Danny'ego Aggera. Podoba wam się nowy tatuaż Marco Materazziego? A może też wytatuowalibyście sobie na ramieniu ukochany model trampek? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach! Czytaj także: <a href="http://sport.interia.pl/wiadomosci-dnia/news/daniel-agger-krol-tatuazy-w-premier-league,1596102">Daniel Agger - król tatuaży w Premier League</a>