Licytację podsyca sam potentat Bundesligi, który liczy, że zainteresowanie gigantów futbolu podniesie cenę, jaką ktoś w końcu zapłaci za Francuza. I tak, Chelsea już teraz zadeklarowała, że skłonna jest od ręki wyłożyć 50 milionów euro za skrzydłowego. "The Blues" muszą jednak działać szybko, bo w życie może wejść zakaz transferowy, którym klub został ukarany po aferze z Galem Kakutą. Sam Ribery zdaniem hiszpańskiego "Asa" odrzucił oferty Interu i Barcelony i skoncentrowany jest na transferze do Realu. "Królewscy" mieliby zapłacić za niego 25-30 milionów euro. To o połowę mniej niż oferuje Chelsea, lecz wcześniej do Monachium trafił już Arjen Robben. Holender warty 25 milionów euro miał być pierwszą częścią rozliczenia pomiędzy klubami z Hiszpanii i Niemiec.