Była to druga z rzędu przegrana sopocian na własnym parkiecie i jednocześnie mecz, w którym stracili najwięcej punktów. Czarni grali zespołowo i mądrze - w pierwszej części trafili 8 z 11 rzutów zza linii 6,75 m, a w drugiej mieli przewagę pod koszami. Aż pięciu koszykarzy Energi zdobyło co najmniej 10 pkt, a najwięcej Amerykanin Cameron Bennerman: 21, w tym 15 rzutami za trzy punkty. W 9. kolejce, za tydzień, Czarni przyjadą ponownie do Trójmiasta - tym razem zmierzą się w Gdyni z mistrzem Polski Asseco Prokom. Koszykarze PGE Turów Zgorzelec zdobyli jako pierwsi twierdzę beniaminka Zastalu Zielona Góra, który wcześniej pokonał takie potęgi jak Asseco Prokom Gdynia czy Anwil Włocławek. Podopieczni trenera Jacka Winnickiego pokonali zielonogórzan po zaciętym i emocjonującym spotkaniu 73:69, mając lepszą skuteczność rzutów za dwa punkty (67 procent) niż gospodarze (44 procent). Była to druga z rzędu i trzecia w sumie porażka Zastalu w Tauron Basket Lidze. Trzecie zwycięstwo pod wodzą Zorana Sretenovica odniosła Polpharma Starogard Gd., pokonując AZS Koszalin 84:71, w czym największa zasługa Amerykanina Deonta Vaughna - uzyskał double-double: 18 pkt i 10 zbiórek. Dobrze spisali się też rozgrywający Kamil Chanas (10 pkt i 7 zbiórek) oraz Robert Skibniewski (11 pkt, 4 asysty, 3 zbiórki). Było to trzecia z rzędu przegrana akademików. Passy porażek nie zdołali przerwać także koszykarze PBG Basket Poznań, którzy ulegli na własnym parkiecie Anwilowi Włocławek 73:89. Zespół z Kujaw do zwycięstwa poprowadził obchodzący w sobotę 27. urodziny Eric Hicks, który był prawie nieomylny - trafił 6 z 6 rzutów za dwa punkty i 3 z 4 wolnych, a w sumie w ciągu 16 minut (popełnił szybko 4 faule) uzyskał 15 pkt.