Frodeno o tym pomyśle poinformował 1 kwietnia i wielu potraktowało go jak żart. Kilka dni później potwierdził jednak, że zamierza podjąć się wyzwania. W trakcie jego samotnej walki trwała charytatywna zbiórka, która zakończyła się pozyskaniem prawie 200 tys. euro. - Chciałem pokazać, że mimo tych trudnych czasów i wielu ograniczeń naprawdę dużo można zrobić we własnym domu. Teraz to pielęgniarki, lekarze, strażacy i policjanci są prawdziwymi ludźmi z żelaza, którzy przechodzą ciężki test wytrzymałości - powiedział. Dystans ironman to 3,86 km pływania, 180,25 km jazdy na rowerze i maraton do przebiegnięcia (42,195 km). Całość zajęła mu osiem godzin, 33 minuty oraz 57 sekund i była transmitowana na jego profilu na Facebooku. W trakcie jazdy na rowerze i biegu Frodeno rozmawiał m.in. z gwiazdami innych dyscyplin, jak byłym tenisistą Borisem Beckerem, alpejczykiem Felixem Neureutherem czy piłkarzem Mario Goetze. 38-letni Frodeno jest trzykrotnym mistrzem świata na dystansie ironman (2015, 2016 i 2019). Jest także rekordzistą świata, a najlepszy czas osiągnął w 2016 roku w niemieckim Roth - 7:35.36. wkp/ krys/