"Mamy podpisany kontrakt z panem Rehhagelem do zakończenia mistrzostw świata w RPA w 2010 roku. To bardzo łatwo zwolnić trenera w momencie niepowodzenia, trudniej jest natomiast zbudować drużynę od zaraz. Naszym zadaniem jest uczestniczyć w imprezach najwyższej rangi i ten cel trener Rehhagel zrealizował" - powiedział prezes Gagatsis. Grecy bronili tytułu mistrzów Europy zdobytego przed czterema laty w Portugalii. Po porażkach 0:2 ze Szwecją i 0:1 z Rosją zakończyli mistrzostwa na szczeblu grupy eliminacyjnej. W ostatnim meczu spotkają się w środę z Hiszpanią. Większość greckich mediów podziela stanowisko szefa związku. Stołeczna gazeta "Eleftherotypia" pisze we wtorkowym wydaniu "Koniec Euro, dalej z Rehhagelem", a "Apogevmatini" dodaje - "Po niepowodzeniu w Euro witamy w mistrzostwach świata".