- Manny jest bardzo zmotywowany przed tym pojedynkiem - zapewnia Roach. - Jest w fenomenalnej formie. Być może jest to najlepszy obóz przygotowawczy w historii naszej współpracy. Pacquiao dokonał rzeczy, których nie osiągnął nikt przed nim. Zdobył mistrzowskie tytuły w ośmiu kategoriach wagowych, lecz nadal trenuje niezwykle ciężko - powiedział szkoleniowiec "Pacmana". - Naazim Richardson to bardzo dobry trener. Wie jak dotrzeć do swoich zawodników. Mam dla niego wiele szacunku. Spodziewam się, że doskonale przygotuje Shane'a Mosleya do tej walki. Właśnie dlatego Manny jest tak mocno zmotywowany. Nikt nie lubi otrzymywać ciosów, ale Manny zwykle wdaje się w wymiany i naraża się na kontry - dodał Roach. - W walce z Mosleyem też będzie bił wiele kombinacji, spodziewamy się więc, że Shane odpowie i trafi. Manny daje z siebie wszystko od samego początku. Dochodzimy do szesnastu rund dziennie na tarczach. Po walce z Margarito nastąpiła długa przerwa, Manny znów poczuł głód boksu. Dlatego ćwiczy ciężko i w dniu walki będzie gotowy - zapowiedział szkoleniowiec Pacquiao. - Jesteśmy przygotowani na 100% i spodziewamy się najlepszego Shane'a Mosleya. Shane to twardziel, ale Manny postara się wygrać przed czasem. Nikt wcześniej nie zastopował Mosleya, a Pacquiao może być pierwszy. Floyd Mayweather nie potrafił go znokautować. Jeżeli Manny będzie miał szansę, wykorzysta ją. Najważniejszy będzie początek. Pierwsze pięć rund będzie kluczowe dla całej walki. Nie zamierzamy otwarcie atakować i narażać się na kontry Shane'a - zakończył Roach.