"W Top 16 chcemy trafić na teoretycznie słabszy zespół. Te najsilniejsze, np. Barcelonę, zostawimy sobie na później" - podkreślił szkoleniowiec. Płocczanie już w czwartek mogli się cieszyć z awansu do 1/8 finału LM, ale warunkiem było zwycięstwo HCM Constanta nad rosyjską ekipą. Wygrali jednak szczypiorniści z Sankt Petersburga i o miejsce w "16" najlepszych drużyn kontynentu Orlen Wisła powalczy w niedzielę. "Zdajemy sobie sprawę, o co toczy się gra. Jesteśmy dobrze przygotowani, w zespole nie ma kontuzji. Z każdym meczem gramy coraz lepiej. Nasz plan to zwycięstwo. Oczekujemy z niecierpliwością niedzielnego meczu, chcemy się zaprezentować z najlepszej strony płockim kibicom" - powiedział Walther. Zespół Metalurga, choć do LM trafił dzięki "dzikiej karcie", radzi sobie w rozgrywkach dobrze. Z dorobkiem 10 pkt zajmuje trzecie miejsce w tabeli, wyprzedzając o trzy "Nafciarzy". W Płocku są przekonani, że we własnej, wypełnionej szczelnie kibicami hali szanse na zwycięstwo są ogromne. Goście wystąpią bowiem bez dwóch podstawowych zawodników - Filip Mirkulovski leczy kontuzję, a Mladen Rakcevic będzie pauzował za czerwoną kartkę w meczu z Cimosem Koper. W Lidze Mistrzów słabiej spisuje się jeden z bohaterów styczniowych ME w Serbii, bramkarz tamtejszej reprezentacji Darko Stanic. "To jeden z najlepszych bramkarzy w Europie, ale też człowiek, który miewa gorsze dni. Poza tym Metalurg ma problemy z kondycją, jego gra +siada+ w końcówce, bo trener korzysta z 7-8 zawodników. Naszą bronią będzie gra zespołowa. W tym elemencie będziemy szukać swojej szansy" - dodał Duńczyk. Słowa trenera potwierdził będący ostatnio w dobrej formie Michał Kubisztal: "Zdajemy sobie sprawę, o co gramy. Historyczny awans do Top 16 możemy sobie zapewnić zwycięstwem nad Metalurgiem. W ostatnim meczu z HC St. Petersburg powalczymy o trzecie miejsce w tabeli i lepsze rozstawienie. Ale najważniejsze dla nas jest zagranie super meczu dla płockiej publiczności". "Co będzie, to będzie, ale my zrobimy wszystko, by wygrać oba spotkania. Jesteśmy to winni kibicom, którzy dopingują nas przez cały sezon. Gdyby w Płocku udało się awansować do Top 16, wtedy będą powody do wspólnej radości. Potem możemy pokusić się o drugie zwycięstwo na wyjeździe" - zapewnił Bostjan Kavas. Mecz Orlenu Wisły z Metalurgiem Skopje rozpocznie się w niedzielę o godz. 17.30.