Związek rozważa kilka kandydatur na następce Hannu Lepistoe. - Na razie wśród kandydatów są Schoedler, Horngacher i Nikunen. Horngacher sam się zgłosił. Jego atutami są umiejętności motywacyjne oraz znajomość naszych młodych zawodników. Schoedler ma za sobą udaną współpracę z Simonem Ammanem. Najbardziej tajemniczy jest dla mnie Nikunen, bo na wieżę trenerską wszedł po mnie - wylicza Tajner. PZN nie rozważa jedynie zagranicznych kandydatur. - Pod uwagę brani są także Polacy. Na razie nie ma jeszcze decyzji, podejmiemy ją do 28 marca - dodaje Tajner.