Werbalne ataki Davida Haye (25-1, 23 KO) pod adresem Władimira Kliczki (55-1, 49 KO) przed sobotnią walką obu pięściarzy nie robią większego wrażenia ani na ukraińskim mistrzu, ani też na jego trenerze - Emanuelu Stewardzie. Słynny szkoleniowiec uważa, że te zaczepki świadczą tylko o śmiertelnym przerażeniu Brytyjczyka, który w ten niewyszukany sposób próbuje stłumić swój strach i dodać sobie odwagi przed starciem w ringu. - Władimir patrzy mu głęboko w oczy, gdy David wygaduje te wszystkie bzdury i widzi w nich strach. Haye jest śmiertelnie przerażony - nie ma wątpliwości Steward. - Gdy w dniu walki Haye ujrzy olbrzyma w czerwonej szacie, który majestatycznie wynurza się z chmury dymu w towarzystwie swojego wielkiego brata, kroczącego tuż za jego ramieniem, straci nerwy i całą pewność siebie. Witaj w paszczy lwa, Davidzie - ostrzegł Anglika trener Kliczki.