W chorwackich mediach nie brakuje opinii, że to "szokująca wiadomość", bowiem Cavkę zwolnił ten (Peszałow), którego sam sprowadził do kraju w drugiej połowie lat 90. Szkoleniowcowi sztangistów pomógł wtedy finansowo znany tenisista Goran Ivanisević (Cavka był jego trenerem kondycyjnym), który wypłacił dużą część odszkodowania Bułgarom. Dziennikarze podkreślają, że z Cavką w roli szkoleniowca Peszałow sięgnął po złoto igrzysk w Sydney i brąz w Atenach oraz został wicemistrzem świata w Lahti w 1998 roku. Wcześniej wielkie sukcesy odnosił w barwach Bułgarii, m.in. srebro olimpijskie w Barcelonie i trzy złota mistrzostw globu. Wielokrotnie był również mistrzem Europy - startując pod flagami obydwu krajów. Za bardzo dobre wyniki w IO i MŚ Peszałow dostał od Chorwatów mieszkanie w Splicie. Po latach okazało się, że grozi mu eksmisja z powodu długów. Pojawił się w mediach, gdyż chciał sprzedawać medale olimpijskie. Wtedy rękę wyciągnęła do niego chorwacka federacja, zatrudniając jako trenera juniorskiej drużyny narodowej. Po jakimś czasie Peszałow został szefem całego podnoszenia ciężarów w Chorwacji. Teraz zwolnił 60-letniego Cavkę, który w mediach zapowiedział podjęcie stosownych kroków prawnych. giel/ co/