- Dla mnie liczy się doświadczenie. A Artur Boruc ograniem wyraźnie przewyższa rywali - powiedział Kazimierski na łamach "Dziennika". - Ponadto Boruc grał w eliminacjach, wiemy, jak dobrze radził sobie w meczach o stawkę - dodał szkoleniowiec. Kazimierski przyznał, że w szwajcarskim Bad Ragaz bramkarze nie trenują zbyt intensywnie. - Skupiamy się tylko na utrzymaniu wysokiej formy, a nie na jej budowaniu. Dlatego nie męczę chłopaków tak, żeby schodzili z boiska na czworakach - tłumaczył Kazimierski.