"Podjąłem już decyzję o swojej przyszłości w Bradze. Kibice na pewno zrozumieją mnie. Zawsze byłem z nimi uczciwy i konsekwentny. Oni mi wybaczą moje odejście" - powiedział szkoleniowiec portugalskiego klubu. Paciencia doprowadził w tym sezonie Bragę do największych sukcesów w historii klubu. W rozgrywkach Ligi Sagres zajęli drugie miejsce i awansowali do finału Ligi Europejskiej, po drodze eliminując m.in. Lecha Poznań, Liverpool i Benfikę Lizbona. We wtorek niektóre media przekazały informację, że trener Sportingu przedłużył o kolejne dwa lata kontrakt z klubem. Szkoleniowiec jednak dementuje te pogłoski. 42-letni Paciencia przyznał, że finał LE będzie: "meczem mojego życia, bo nie występujemy w roli faworyta, a zmierzymy się z ekipą z własnego podwórka". "Mam jednak nadzieję, że kibice będą po naszej stronie. To tak jak w filmach, kiedy mali ludzie próbują pokonać tych większych. Z reguły dopinguje się tym słabszym. Zdajemy sobie jednak sprawę, że walczyć będziemy z drużyną, która może pochwalić się bardzo dużym doświadczeniem na europejskich boiskach" - zaznaczył Paciencia.