Polak dowiedział się o udziale w gali Cage Warriors 42 w ostatniej chwili. Przystał jednak na warunki organizatorów i zastąpił kontuzjowanego Mylesa Price'a. Szansa walki z człowym walijskim fighterem, Timem Newmanem była dla niego dużym wyzwaniem. Trędowski do ringu wszedł bez należytego przygotowania, jednak jego kibice po cichu liczyli, że sprawi niespodziankę. Niespodzianki nie było. Wystarczył jeden cios Walijczyka, aby Polak padł na matę. Zegar odliczający 5 minut rundy wskazywał 4:52, gdy padł pierwszy i zarazem ostatni cios w pojedynku. Newman wyprowadził potężnego lewego sierpowego, idealnie trafiając Trędowskiego. Ten upadł i choć próbował wstać, to nie był w stanie kontynuować walki. Po chwili sędziowie orzekli bezdyskusyjne zwycięstwo walijskiego mistrza.